Przemyślnik

W czasie pandemii mieliśmy większe zmartwienia i troski. Ja również – zdążyłem zmienić przystań zawodową, podjąć kilka decyzji porządkujących życie. Ale w tzw. międzyczasie zastanawiałem się w gronie kilku osób, co wynika z naszych obserwacji z kilku dotychczas zrealizowanych spotkań pod hasłem „Zatrzymaj się i żyj”.

Świat w międzyczasie nie zwolnił. Nasze uzależnienie od elektroniki, bycia w stałym kontakcie (a jednak daleko od siebie), a zarazem przewartościowywanie tego, gdzie byliśmy do tej pory – przybrało na sile.

Po grubo ponad roku przerwy udało się przenieść „ZiŻ” na nieco inny poziom. Nadać tej idei znak, opis, manifest. Po długich przygotowaniach powstała ta strona internetowa, profil na LinkedIn. Wyjazdem listopadowym wróciło to co najważniejsze – autoinspiracyjne wydarzenia.

Tak więc.. warto to robić, bo warto robić to, co ma sens.

Sens ma podążanie za marzeniem. Marzeniem, że jesteśmy sobą, że jesteśmy w równowadze, nawet – jeśli w obecnych czasach nie wiemy dokładnie, jak to ma wyglądać.

Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tej idei przez ostatnie lata. Bez słów wsparcia i entuzjazmu być może tego kroku by nie było!

A ponieważ temat rusza – zapisujcie się do lakonicznego newslettera, aby nie przegapić, jak się coś będzie działo.

.

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Paulina

    Powodzenia Bartek – trzymam kciuki i wkróce mam nadzieję, że będzie dane zapisać mi się na wyjazd :)))

Dodaj komentarz