O wyjazdach

Czego doświadczysz?

Auto-inspiracyjne wyjazdy Zatrzymaj się i żyj są tak różne, jak różni są ich uczestnicy. Istnieje tylko pewna rama, którą wypełnicie treścią. Oto, czego na pewno możesz się spodziewać:

3 dni (piątek-niedziela) lub 4 dni (czwartek-niedziela) w starannie wybranym i sprawdzonym miejscu: przestrzeń, zieleń, cisza;
● naturalne, zdrowe jedzenie, które uspokaja układ trawienny i ciało;
● warsztaty zdrowej kuchni;
● piesze wędrówki (dla chętnych): malownicze trasy, bliskość dzikiej przyrody, las i rozgwieżdżone niebo nocą;
● agenda ułożona tak, aby zbliżać, integrować i otwierać nas na siebie nawzajem od samego początku;
● dzielenie się talentami i doświadczeniami (dla chętnych) – uczestnicy prowadzą warsztaty, aby podzielić się z pozostałymi tym, co dla nich ważne;
● czas i przestrzeń na inspirujące rozmowy;
● święty spokój – nie musisz się absolutnie o nic martwić, zajmę się wszystkimi organizacyjnymi sprawami, a Ty możesz po prostu być.

  • Proces 3D – poczuj przestrzeń, poznaj siebie, uruchom zmysły
  • Jak mówić, by ludzie podążali za nami – warsztat komunikacji i storytellingu
  • Wschód słońca na Połoninie lub Tarnicy – wędrówki po tajemniczych Bieszczadach
  • Pranajama – techniki oddychania
  • Medytacja serca
  • Błędy to najwspanialsze momenty naszego życia – warsztat dot. roli błędów

Zasady obowiązujące na wszystkich wyjazdach

Wszystkich uczestników wyjazdu proszę o respektowanie kilku prostych zasad. Nie są przypadkowe, wiem z doświadczenia, że dobrze Ci się przysłużą. Postaram się wyjaśnić dlaczego.

Wszyscy jesteśmy na „Ty”, od początku odrzucamy niepotrzebne bariery i sposoby potwierdzania swojej pozycji społecznej. Komfort, swobodę i pewność bycia budujemy poprzez wzajemny szacunek i respektowanie swojej indywidualności. To zasada, której przestrzegam bezwzględnie: szanujesz i nie wykluczasz.

W trakcie ZIŻ jemy posiłki wegetariańskie i wegańskie, lekkie, bazujące na zdrowej roślinnej kuchni, która nie obciąża żołądka. Nawet jeśli nie jest to całkiem „Twój klimat”, mam nadzieję, że spojrzysz na to, jak na ciekawe doświadczenie kulinarne, poszerzenie gamy smaków, a może nawet inspirujące odstępstwo od dotychczasowych nawyków żywieniowych?

Na początku wyjazdu poproszę Cię o oddanie do przechowania: telefonu, zegarka, laptopa czy jakiejkolwiek elektroniki. Postrzegam je jako przeszkadzajki, które magnetycznie przyciągają Twoją uwagę, utrwalając codzienne rutyny i niezdrową potrzebę kontroli. Uwierz mi, po 3 dniach digi-detoksu poczujesz ogromną różnicę w tym, jak pracują Twoje zmysły, jak spokojniejsza jest głowa, jak intensywniej doświadczasz rozmów z innymi ludźmi. Nie obawiaj się jednak, mamy dyżurny telefon, pod który zawsze mogą zadzwonić Twoi bliscy, żeby się z Tobą skontaktować w razie potrzeby.

Wierzę, że oczekiwania psują nastawienie, a najczęstszą przyczyną niezadowolenia jest ich rozbieżność z rzeczywistością. Zamiast konkretnych oczekiwań, przeniesienia napięcia z życia codziennego związanego z potrzebą realizacji celów, pozwól sobie na doświadczenie zaskoczenia, niespodziewanych wrażeń. Ja nie jestem dostawcą, a Ty nie jesteś klientem/klientką. Nie obiecam Ci gruszek na wierzbie, ale wyjazd będzie na tyle owocny, na ile otworzysz się na doświadczanie nieoczekiwanego.

Wyjazd ZIŻ wyróżnia się tym, że ja tylko daję ramę, którą treścią wypełniają uczestnicy. Agenda każdego wyjazdu jest inna, bo ludzie są różni i wnoszą różne rzeczy. Liczy się współuczestnictwo, o którego skali decydujesz Ty, a przede wszystkim zrozumienie, że samodzielnie kreujemy nasze doświadczenia, nasze życie, poprzez umiejętność dawania i otwartość na otrzymywanie od innych.

Respektuję to, że każdy ma indywidualne granice i potrzeby. Nie musisz brać udziału we wszystkich aktywnościach, odpoczywasz dokładnie tak, jak tego potrzebujesz, uczestniczysz tylko na tyle, na ile czujesz się komfortowo. Wycofanie, a może łaknienie kontaktu – to Ty przesuwasz ten towarzyski suwak według swoich potrzeb.

Chciałbym zachęcić Cię do uważnego, trzeźwego spojrzenia na siebie wśród innych ludzi, bez wspomagaczy, zakłócania wrażeń czy utraty kontroli. Naszym celem nie jest szalona impreza, ale nie jest nim też asceza. Pijemy wino lub inne lekkie trunki, choć ze świadomym umiarem.

Celem wyjazdów jest głębokie doświadczenie siebie i innych uczestników. Obecność partnera/partnerki bardzo to utrudnia, ponieważ pozwalacie sobie na poruszanie się po znajomych torach i kultywowanie nawyków. Chcę dać Ci przestrzeń do skupienia się na sobie i odkrycia czegoś nowego.

Zamiast dokumentowania pięknych momentów, stawiamy na ich głębokie, świadome przeżywanie. Badania dowodzą, że robienie zdjęć utrudnia zapamiętywanie chwil, ponieważ skupiamy się na przyszłych wspomnieniach, zamiast na tym, co tu i teraz. Ale nie martw się, dostaniesz kilka pamiątkowych zdjęć, które zrobią organizatorzy.