Płowe Bieszczady

„Zatrzymaj się i Żyj” wróciło po przerwie pandemicznej – w końcu.
Płowe Bieszczady wyłaniają się wtedy, gdy spadną liście z buków pokrywających zbocza Bieszczadów Wysokich. Połowa listopada to dobry okres, aby pojechać w góry po refleksję i odpoczynek. Tym razem zrobiliśmy, w ramach wyjątku, męski wypad.

Te kilka dni wypełniały nam wspólne rozmowy z serca i duszy, wędrówki przy przepięknej pogodzie i znakomitej widoczności, oraz wspólne posiłki, częściowo z samodzielnym gotowaniem. Upiekliśmy nawet Makowca, a Darek zrobił racuchy z jabłkami.

Wróciliśmy wypoczęci i z naładowanymi bateriami do swoich domów. Ten wyjazd miał szczególne znaczenie – Zatrzymaj się i Żyj wróciło po przerwie pandemicznej do życia.

Dlaczego było warto?

Zobacz i posłuchaj uczestników pierwszej edycji

Dodaj komentarz