W dolinie Pięciu Jezior

W środku pofałdowanego, pięknego terenu, z dala od asfaltu, w świetle późnego lata, a może początku jesieni spotkaliśmy się w kilkanaście osób na czwartej edycji.
Mocna historia Piotra oraz opowieść Leny otworzyła nas na rozmowy. Gospodyni domu zaproponowała nam jedzenie najwyższych wegańskich lotów, a jeden warsztat kulinarny pozwolił nam ponownie nauczyć się czegoś prostego i smacznego.
Wycieczka po okolicy była odświeżającym zmysły spotkaniem z prostym życiem na wsi, bez hałaśliwej cywilizacji, wśród pól i lasów, jezior i mokradeł. To było tło dla wielu rozmów i wymiany myśli.
Całość okraszona była znakomitym zestawem smaków w wegetariańskim wydaniu, przygotowanym przez panią Bożenę.

Dlaczego było warto?

Zobacz i posłuchaj uczestników pierwszej edycji